Quo vadis lollar, czyli Benek Laxicopter

by

Benek Szalom, (C) www.lolfed.com
Czwartkowa decyzja FED o wprowadzeniu quantitative easing na sumę biliona dolarów spowodowała nerwowe reakcje na rynkach walutowych i dłużnych. Dolar w ciągu minut osłabił się o 3% do koszyka walut, ale za to 10-letnie obligacje skarbowe podrożały (zmniejszyła się ich rentowność). Czy dolar się zawali? Co czeka nas w najbliższym czasie? Bardzo dobre pytania. Quo vadis lollar?

Wpis został przeniesiony

Tagi: , , ,

Komentarzy 25 to “Quo vadis lollar, czyli Benek Laxicopter”

  1. vogel100 Says:

    Jednym zdaniem, uważasz że chiny postawiły na dollara? Ja tak uważam od dawna!

  2. HansKlos Says:

    Chiny postawiły na realne dobra, a nie na dolara. Skoro maja oni kupę dolarów, których nie mogą się pozbyć bez wywoływania paniki na rynku, to dokonują materializacji dolara poprzez zakup przyszłych dostaw surowców. Komuniści kalkulują też (w moim mniemaniu błędnie), że Amerykanie będą dotrzymywać umów i przynajmniej spłacą rządowe obligacje. Obawiam się, że liczenie na to stawia świat w pozycji naiwnych indiańskich wodzów i ich umów z prezydentami USA.

    Mamy sytuacje taka, że za progiem stoi kryzys surowcowy, a to oznacza przyspieszenie procesu materializacji wirtualnego pieniądza. Chiny maja kapitał i dobre układy z kacykami w wielu krajach, USA maja silna armie i doświadczenie w zastraszaniu.

    Będzie trudno uciec od globalnego konfliktu, który objawiać sie może jako konfikty wewnetrzne i zamieszki oraz jako kolejne wojny surowcowe.

  3. vogel100 Says:

    hansklos
    wszystko zgoda, napisałem tak mając na myśli to, że chiny nie „przewrócą” dollara, a cały proces zamiany zasobów walutowych na realne dobra, nie tylko surowce musi trochę potrwać i w tym jest szansa dla us$ na kolejne wynurzenie spod wody jedno z ostatnich, chiny bynajmniej nie mogą liczyć na to że jankesi spłacą obligacje, nie dlatego że nie są naiwni ale w ostateczności tego nie potrzebują, przecież fabryki są w chinach i w azji, surowce też tam są itd, itp. myślę że wszyscy posiadacze us$ (w różnej formie i postaci) jeszcze myślą że coś za nie kupią, właśnie jesteśmy na takim etapie, jednak jak zauważył zezorro wydarzenia przyspieszają.

  4. HeS Says:

    @Autor

    Bardzo ciekawy wpis. Jedyna uwaga to nieuzasadnione oddzielanie FEDu od „rynków finansowych”. FED jest jednym z graczy, a ludzie którzy stoją za FEDem to znaczna część rynków finansowych. Ten fragment rynku pilnuje swoich interesów i jak bedzie potrzeba to poświeci US$, ale z drugiej strony stara się ratować $ (bo to dobry trade mark:).

  5. Jay Dee Says:

    Cześć Zorro,
    Proszę powiedz co masz na myśli mówiąc, że USD zwycięży: że będzie wart „0” – czy też najlepiej utrzyma swoją wartość. Ten wpis jest trochę sprzeczny – albo ja nie do końca go rozumiem.
    – jeśli USA odzyskuje równowagę – to dlaczego kolaps USD?
    – jeśli umacnianie się aktualne dolara nie jest przełamaniem długoterminowego trendu – to na czym zwycięstwo USD ma polegać.
    – jak połączyć „śmierć dolara” z jego zwycięstwem?
    – niepowodzenie QE – to dla mnie właśnie kontynuacja deflacji. Wdaje mi się, że nawet dalsze QE w celu zasypania dziury też nic nie da. USA będą nadal zasysać USD ze świata – a jak to nie pomoże – będą drukować. Dla mnie przez następne 2 – 3 lata QE nic nie pomoże. Ale jak już amerykanie którzy zgromadzą swe oszczędności w konkretnych sumach – i ruszą z nimi na zakupy, na kredyty uznając, że są bezpieczni – dopiero wtedy inflacja uderzy.
    – inne deficyty na bilion – jeśli UE nie będzie drukowała (na razie Niemcy gotowi są przełknąć -7% spadek PKB) – to EUR powinien wygrać najpierw z USD, żeby potem sie rozpaść pod wpływem wewnętrznych napięć PIGS z resztą strefy.
    Mam też jedną nieścisłość – właśnie nadwyżka Chin mocno stopniała ze względu na import surowców.
    Prosze daj znać czy faktycznie w Twoim wpisie są sprzeczności – czy też nie zauważyłem paru kwestii.
    Pozdrowienia

    • zezorro Says:

      Najlepiej spełni oczekiwania swoich decydentów, a europejskie dziadki będą w tym czasie szukać „mechanizmów” regulacji. Co to znaczy w detalu, to zależy w czym handlujesz. Porad szczegółowych na publicznym forum raczej nie odnajdziesz, bo szczegółów jest zbyt wiele. Poza tym to nie jest tak, że ktoś wie na pewno co się stanie, tego nie wiedzą nawet sami sternicy, spójrz w ich oczy. Dolar dla Amerykanina, dolar dla Europejczyka i dolar dla Chińczyka to już są różne dolary, a jesienią to będą bardzo różne dolary.
      Wymienione nieścisłości – gratuluję dokładności – są w detalu pozorne i wynikają z semantyki, a nie istoty. Dlatego – i z powodu objętości tematu – nie wdaję się w polemikę, a nie dlatego, iżbym uznał je za słuszne (przynajmniej w przeważającej części). Proponuję Ci zamieszczenie tu artykułu polemicznego, z obrazkami i innymi szykanami, a ja Ci na niego odpowiem, ok? Nie obraź się, ale nie wchodzę w krytyki rodzaju „ale źleś pan postawił przecinek”. Być może, ale nie pretenduję do miana wyroczni, bo jestem zezowaty, swoją wiedzę poszerzam, bo jej aktywnie szukam, nikt mi jej na tacy nie daje, wręcz przeciwnie, mieszają mi w głowach specjaliści od siedmiu boleści.

      • Jay Dee Says:

        Cześć,
        Dzięki za odpowiedź. Masz rację, że lepiej byłoby zrobić ładny wpis z wykresami. W tym sęk, że mam ten sam problem co Ty: „mieszają mi w głowach specjaliści od siedmiu boleści”. Co najgorsze każdy ma rację, ale w końcu to wszystko jest przeciwstawne. Wydaje się, że większość tych przewidywań sprawdzi się w różnej sekwencji – a dopiero na końcu dostaniemy coś co naprawdę zaskoczy. Próbuję to sobie poukładać w głowie – na razie nie jestem w stanie.
        Na przykład Denninger uważa, że Obama nie blefuje groźbą, że obetnie budżet o połowę – wtedy faktycznie dolar rządzi.
        Krugmann / Roubini są przekonani, że za mało USA drukuje – i w przypadku niepowodzenia za 6 – 8 miesięcy kongres już nie będzie taki chętny na stimulusy. Wtedy również scenariusz deflacyjny przy implozji systemu finansowo – podatkowego (ropa po 20 USD, miedź po 2,5 tys USD). To nie jest takie głupie – bo wykańczając siebie – jeszcze bardziej wykończą wrogów (Chiny, arabowie, Rosja).
        Pozdrowienia.

        • zezorro Says:

          1. Co do „rozbieżności” w rachunku kapitałowym i ssania dolara z obrazkami: http://blogs.cfr.org/setser/2009/03/23/financial-de-globalization-illustrated/
          Widać jak na dłoni, co się stało przy zawaleniu piramidy – bestialskie ssanie na wstecznym przez cały Bozy 2008 rok, kiedy agenci Goldiego spokojnie wciskali Polaczkom opcje walutowe, ale jajka, obejrzyj. Ja nie wiem, czy zdołam umieścić tu omówienie ku chwale ojczyzny, ale zrozumieć warto, proste jak mój zez.
          2. Denninger jest straszakiem. Niech opalony obetnie budżet. Już mu w konresie skaczą do gardła, bo się boja ulicy. To jest wojna domowa. Lepiej poczytaj, jak zorganizowane wycieczki przyjeżdżają autobusami pod domy członków zarządu AIG i czytają tam listy. Następnym razem przyjadą większą paczką. Masters przegięli, a ja ich nie będę żałował, bo chcą r**** wszystkich i wszędzie. Enough is enough. Mogą drukować co chcą, ten świat się skończył, zobacz na obrazkach.

  6. Hermes Says:

    Zorro ma całkowita rację. Nikt nie wie co się dokładnie wydarzy łącznie z decydentami i kreatorami systemu fiat. Systemu fiat opartego na całkowitej dominacji dolara. O ile nie mam problemów z rozwikłaniem podstawowych zależności na gruncie tradycyjnej formy przepływów towarowo kapitałowych o tyle handel długiem i rozliczenia między państwami (szczególnie przyszła prognoza sytuacji) przyprawia mnie o zawrót głowy. Na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda następująco

    1 Problem monetaryzacji długu w USA nie przekłada się i nie przełoży się w zaden sposób na wycene walut. Dolar nie trafia do międzynarodowego obiegu dlatego spadają i bedą spadać wyceny aktywów.

    2 Kluczem do rozwikłania całej zagadki są tzw SDR – y i podział koszyka walut w ramach jednostki rozliczeniowej MFW. Trzeba uważnie sledzić kto jak i komu i w jakiej kwocie udzieli pożyczek pod przyszłe deficyty i być może rozwój infrastruktury w państwach zapóźnionych technologicznie. Mała sugestia dla ZZ aby przyjżał się dogłębnie całej sprawie. SDR – y to wymysł końca lat 60 – tych i stosowano ten mechanizm dużo wcześniej między innymi dla państw byłego bloku wschodniego.

    3 Co do Chin jako alternatywy dla USA. Plan tymczasowy wykonują perfect. Zgromadzenie zapasów surowców po niskich cenach przy istniejącej nadal nadwyżce produkcyjnej na razie nie szkodzi specjalnie relacji eksport – import. Niestety w dłuższej perspektywie taka sytuacja jest nie do utrzymania. Trzeba będzie stymulować konsumpcje własna waluta aby fabryki nie stały w miejscu i zacząć importować surowce niestety za dolary. Inflacyjny problem wewnątrz państwa środka i uszczuplenie rezerw walutowych gwarantowane. Oni mają identyczny problem jak my pod koniec lat 80 – tych. Za kilka lat beda sprzedawać paliwo na talony

    • serif Says:

      „Nikt nie wie co się dokładnie wydarzy łącznie z decydentami i kreatorami systemu fiat.”
      Czy nie mamy tu sprzeczności instytucjonalnej, ZeZorro robi fajną robotę ku chwale ojczyzny , sprzedając od kuchni tajemną wiedzę wyczytywaną z wykresów. Ja mam pytanie z drugiej strony do wszystkich – co na wykresach sie znają – w tym do ZeZorro :
      J A K Ą M A M Y G W A R A N C J Ę . ze sporządzający wykresy się nie mylą lub nie myla nas celowo. Przecież wszelkie organizacje finansowe pompując bańke tez pokazywały wykresy. Rozumiem też , że prawdziwi specjaliści potrafią jak ZeZorro czytać między wierszami, ale z drugiej strony pamiętam jak wszyscy ochoczo sprawdzaliśmy prawdziwosc doniesień o poziomie BDI poprzez Google :-). I tu wiara pełna – statki stoją. A jak ja mam np. uwierzyć ,że Chiny kupuja miedź , a może Goldi lub Poldi celowo puszczają info grając rynkiem. Where is proof ? Kto zważył tą miedź, czy mam wierzyć info ze Stock, gdy się gra nieczysto .Po Madoffie jestem nieufny -tu też była niby kontrola. Pamiętacie słynna oferę z leasowaniem Au którego nie było? Też było normalne info, tylko ktoś dobrze po czasie popatrzył między wierszami. I tu trzeba mieć porządnego ZEZA :=) .

  7. Szczery Says:

    Z tych wszystkich wypowiedzi i felietonów wynika, że jest źle, a będzie jeszcze gorzej, ale równie dobrze może być dobrze, ale może być też źle, albo gorzej, może być też świetnie, albo gorzej …. 🙂 i tak dalej 🙂
    Z tego gadania totalnie nic nie wynika, przypomina mi to raczej rozważania wszelkiej maści speców w biznesowych telewizjach, którzy wieszczyli dolara za 1 zł, a za godzinę, ktoś wieścił dolara po 4 zł, słowem, nikt nic nie wie, a ta cała gadanina jest o kant de potłuc. Jak już pisać bajki panowie, to może coś w stylu Andersena, przynajmniej jakiś pożytek będzie 🙂

    • zezorro Says:

      Będzie dobrze. Albo jeszcze lepiej. A tak szczerze, to o co chodzi?

    • serif Says:

      No niestety, jak cały świat jest marionetką w rękach paru gości, to się dowiadujemy co będzie za chwilę dopiero jak oni pociągną za odpowiedni sznurek. Tylko chwilowo sznurki się im poplątały, ale jak rozplączą to będziemy się żwawo i ochoczo ruszać w kierunkach, które były dzień wcześniej do przewidzenia 🙂
      Wydaje mi się, że w tej sytuacji chwilowo jest lepiej się nie ruszać.
      Obserwacja ruchów ręki sterującego marionetką nic teraz nie daje. Za dużo sznurków, a niektóre nawet pocięte.

  8. Jednym okiem Says:

    Witaj,
    Super wpis …. moje chłonne komórki wiedzy są zadowolone i …. co prawda minie trochę czasu zanim sobie to wszystko poukładają 🙂
    Odniosę się do jednego …
    „Akcje ratunkowe, dokapitalizowują instytucje finansowe, chroniąc system przed upadkiem. Niemniej aby on odżył, potrzebny jest popyt konsumpcyjny, tworzący zapotrzebowanie na nowy kredyt. Czy taki na horyzoncie widać? Miejmy nadzieję. Dopóki to nie nastąpi, lawina deflacji, sama z siebie się nie zatrzyma.”
    „Niemniej aby on odżył, potrzebny jest popyt konsumpcyjny, tworzący zapotrzebowanie na nowy kredyt.” …. zaraz, zaraz …. a co będzie jeśli społeczeństwo które notabene jest obecnie bardzo wystraszone kredytami i które ma do spłacenia stare ma zaciągać nowe kredyty konsumpcyjne, zacznie wytwarzać popyt na miarę swoich możliwości …. bez kredytu !!! co obecnie jest praktykowane. Co będzie jeśli ten stan utrzyma się jeszcze przez 2-4 lata ???
    Obawiam się, że instytucje finansowe i rządy tego nie wytrzymają ….. czy ślepa uliczka której już koniec widzę jednym okiem można zmienić na …. autostradę do Nieba!!!!
    pozdrawiam :))

    • vogel100 Says:

      jednym z mechanizmów systemu który powoduje popyt na kredyt jest „drapieżny fiskalizm” przy pomocy którego można stymulować poziom dochodów tzw. ludności, „nie bój nie bój zabiorą ci …” najpierw się ich straszy tak a później siak i wszystko się kręci dalej, wszystko się zaczyna i kończy na podatkach.

    • zezorro Says:

      Stany skapitulowały jako konsument/kredytobiorca na ładnych parę lat. Chiny jako kredytobiorca będą dojrzałe za pokolenie, najpierw muszą zrobić system opieki zdrowotnej. Zostaje BRI+EE. To jest nadzieja Rockefellerów tego świata. Teraz Polska.

  9. Hermes Says:

    Pole dla MFW jest szerokie i miejsca do zagospodarowania wiele. Cała Europa Środkowo Wschodnia łącznie z Ukrainą i być może Chiny jak puszczą im rezerwy. Jeżeli zostanie ustalony konsensus i ruszy mega światowy stimulus pożyczkowy pod infrastrukturę dla biedniejszych poprzez rządowe zamówienia ruszy się całym prywatnym sektorem budowlanym. Rozkład koszyka pożyczkowego jest 44% dolar 39% Euro (nie wiem ile mają z tego Niemcy ale zakładam, że co najmniej połowę koszyka UE i jakieś 20% całości puli). 11% jen i 11% GBP. Wtedy mamy załatwioną koniunkturę na co najmniej kilka lat i ponowne wzrosty na rynkach. Jeżeli to nie ruszy i nie będzie międzynarodowego konsensusu kredytowego to czeka nas deflacyjny kolaps.

    • _dorota Says:

      Duże nadzieje wiążesz z SDR-ami, chyba troche na wyrost.

      1. Przed jakąkolwiek emisją nowych SDR muszą wewnątrz IMF załatwić kilka spraw :
      – nowe zasady finansowania, ergo nowy podział głosów – i już stąd wynika, że dotychczasowe udziały w koszyku mogą stać się nieaktualne
      – dokooptowanie nowych państw może wchodzić w grę.
      Wypracowanie tego zajmie im sporo czasu, jak to bywa w gremiach międzynarodowych. Tymczasem delewarowanie zachodzi JUŻ.

      2. Istotniejsze – piszesz :”ruszy mega światowy stimulus pożyczkowy pod infrastrukturę dla biedniejszych poprzez rządowe zamówienia”. Podaj mi choć jeden powód dla którego kraje rozwijające się miałyby (i to masowo) chcieć się jeszcze bardziej zadłużać. I to w nowej walucie opartej na koszyku z udziałem dolara, który już zaczyna „parzyć”.
      Pomysł, że Chiny moga potrzebowac pomocy IMF… bardzo dziwny.

  10. pustymiedziak Says:

    Witam!

    Bądz tak dobry i wyjasnij co masz na mysli pisząc
    Co w perspektywie roku lub dwóch może dziac sie z ropą, złotem, miedzią. Czy naprawde ropa moze kosztowac 20 a miedz 2500 $.

  11. Hermes Says:

    Z bardzo prostej przyczyny. Nie dostana dolara to mają to samo co Ukraińcy. Poumierają z głodu i tyle. Chiny nie są tutaj wyjątkiem pomimo tego, że zgromadziły rezerwy. Kilka najważniejszych rzeczy przemawiających za utrzymaniem dotychczasowego status quo.

    1 Nigdzie nie słychać o międzynarodowym bojkocie dolara a nawet zmiany koszyka w MFW
    2 Bojkot skupu amerykańskich obligacji to nic innego jak odopwiedż na brak wymiany towarowej z USA. Ta sytuacja paradoksalnie nie prowadzi do osłabienia amerykańskiej waluty bo równoważy bilans handlowy.
    3 Europa, Rosja i Chiny nie maja żadnych militarnych argumentów. To taki efekt demontazu bloku wschodniego układów i konwencji o ograniczeniu broni konwencjonalnej i jądrowej.
    4 Decyzje w międzynarodowych gremiach mogą zapadać szybko szczególnie jeżeli chodzi o czerpanie przyszłych korzyści. Pożyczki spłacał będzie obywatel jak zwykle. Dla polityków takie pożyczki to łakomy kąsek. Przetargi rządowe łapówki i tego typu praktyki to ogromne pole aby zarobić kupę kasy na lewo. A przeciętny obywatel nie będzie miał pojęcia skąd wzięła się kasa. Grunt, że będzie miał drogi mosty, hotele, lotniska. Ucieszy się jeszcze, że będzie miał prace i mógł będzie spłacić zaciągnięty kredyt we frankach. Wszyscy bedą wygrani oprócz tych co mają pieniądze na lokacie i odkładają z miesięcznej pensji na mieszkanie.

  12. Kamil Says:

    Witam!
    Mam dwa pytania do autora tekstu:
    1. Komu amerykanie pożyczają pieniądze (lending)? Czy są to pożyczki banków USA dla banków – córek np. w europie?
    2. Jakie jest powiązanie ze spadkiem cen nieruchomości ze wzrostem dolara? Czy chodzi o to, że amerykańskie instytucje, które powtapiały kasę na rynku nieruchomości, teraz wycofują wszystkie swoje inwestycje na świecie, aby zrównoważyć straty?

    Pozdrawiam

    • zezorro Says:

      1. Nie wiem.
      2. Amerykańscy kredytodawcy delewarują pozycje na przecenionych aktywach – żądają dodatkowych zabezpieczeń, a to skutkuje wyprzedażą innych pozycji kredytobiorcy i/lub wymówieniem kredytu. Do Stanów w ramach tej akcji wróciło w 2008 kilka bln, w tym z Polski ok. 10 mld.

  13. serif Says:

    ZeZorro,
    Nie strasz tym dolarem, bo we Wrocławiu na Grabiszynku ktoś wyrzucił 10 000 baksów, myśląc że są nic nic nie warte, po przeczytaniu bloga pewnie 🙂
    Ludzie znajdują zielone na klatce,pod bankami i czytając o Benku oddają wory zielonych na policje.
    Cała policja wrocławska szuka „roztargnionego” , a on się ukrywa żeby mu tych dolarów nie wcisnęli znowu. Z braku laku zgłosiła się po kasę sąsiadka znalazcy, mówi wezmę te dolce, żeby odciążyć policję, niech szuka bandytów a nie inwestorów co się odwracają w popłochu od miękkich:

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,Policja-juz-wie-kto-zgubil-10-tys-dolarow,wid,10933273,wiadomosc_video.html

    Czy to już hiperinflacja?, ludzie wyrzucają worki z dolarami których nawet
    bezrobotni nie chcą:
    „Historia z Wrocławia nie jest jedynym przypadkiem tego rodzaju na Dolnym Śląsku. Niedawno worek z pieniędzmi przed bankiem w Jelczu Laskowicach znalazła 36-letnia kobieta. Bezrobotna matka czwórki dzieci, podobnie jak starsza pani, pieniądze oddała policjantom.
    Funkcjonariusze szybko ustalili, że worek z 20 tys. dolarów wypadły pracownikom firmy ochroniarskiej,”

    http://www.se.pl/wydarzenia/kronika-kryminalna/znalazla-sie-wlascicielka-zgubionych-dolarow_92493.html

    Tak sobie myśle, że może wiatr przygnał na Dolny Śląsk jaki zagubiony helikopter Benka, pilot myśli trzeba zrzucić ładunek bo termin wyznaczony, a helikopter dalej pełny. No i sru. Poszło z wiatrem. Ludziska znajdują te wory, cierpliwie znoszą na policję, a tu trzeba oddawać do Konsulatu USA. Niech Benio to zabiera do USA, bo jak nad Polskę zabłąka się jeszcze kilka helikopterów w ramach bratniej pomocy , to inflacja murowana no i policja sparaliżowana tymi worami, zawali nam całe komisariaty zielonymi, drukarz przeklęty 🙂

  14. serif Says:

    cd.lollar
    nawet psy nisko wyceniają jego wartość, dno blisko?

    http://www.pb.pl/Default2.aspx?ArticleID=8aaac451-aa56-4382-a21e-c3d64c6fbc24&open=four

    „Weterynarz zapewnia, że pieniądze psu nie zaszkodziły.” 🙂
    To może $ nie taki straszny jak go malują?

  15. szynk rzeszów Says:

    szynk rzeszów…

    […]Quo vadis lollar, czyli Benek Laxicopter « zezowaty Zorro[…]…

Dodaj odpowiedź do serif Anuluj pisanie odpowiedzi